Ci wspaniali mężczyźni na plażach

Nie tylko modą kobiecą ten blog żyje. Czasem poświęcam w nim artykuł panom. Tym razem przyjrzałam się modzie męskiej i mężczyznom uchwyconym na plażach na starych fotografiach.

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to tempo z jakim moda męska pożegnała się ze strojami rodem z końca XIX w. W dwudziestoleciu międzywojennym pojawiły się kąpielówki w wersji slipek. Ich włożenie niejako usprawiedliwiła moda na ruch na świeżym powietrzu, co w warunkach plażowych oznaczało m.in. : rozgrywanie meczów czy konkursów pływackich. Kobiety na taką swobodę stroju musiały poczekać do końca II Wojny Światowej. Konkretnie do 5 lipca 1946 roku. Tego dnia w Paryżu strój projektu Louisa Rearda zaprezentowała bezczelnie śmiała, Micheline Bernardini, występująca nago na scenie tancerka wodewilowa. Tylko ona zgodziła się wyjść do publiczności w nowej interpretacji opalacza – modelki odmawiały jedna po drugiej!

Wracając do mężczyzn …Strój zaprezentowany na mojej ulubionej reklamie, na której model ubrany jest w bawełniany dżersejowy, luźny kombinezon z krótkimi nogawkami i rękawkami – zniknął już na początkach lat 20 XX w. Został zastąpiony szerokimi majtasami, które szybko przybrały formę kąpielówek.

Nie każdy mężczyzna mógł sobie pozwolić na to, aby pojawić się na plaży w takim negliżu. Panowie w statecznym wieku lub sprawujący wysokie funkcje państwowe korzystali z uroków słońca, pasku i wody stosownie ubrani. Skrajnym przykładem eleganckiego stroju, bardziej letniego niż plażowego, jest grupa dziennikarzy krakowskich sfotografowanych na miejscowej plaży. Noszą lekkie garnitury, kapelusze, a nawet krawaty. Towarzysząca im na zdjęciu młoda kobieta ubrana jest w strój plażowy. Myślę, że plaża była zatem tylko kierunkiem spaceru żurnalistów, a nie jego celem!

Znany z elegancji i przestrzegania etykiety prezydent Ignacy Mościcki pojawiał się na bałtyckich piaskach w Juracie odziany skromnie i komfortowo. Został kiedyś sfotografowany na jednym ze spacerów ze swoim psem. Na zdjęciu ma na sobie płaszcz kąpielowy do ziemi (rodzaj szlafroka), czapkę wzorowaną na nakryciu głowy majtków oraz podkoszulek z dzianiny. Klasa!

Panowie znani z prowadzenia biznesów rozrywkowych pozwalali sobie na swobodniejsze zachowanie. Przykłady? Ot bawiący się na Poniatówce król dancingów, czyli Franciszek Moszkowicz, dyrektor legendarnej Adrii, najelegantszego i najlepszego nocnego lokalu w stolicy  z obracanym parkietem czy jeden z braci Kozłowskich – właściciel Plaży Braci Kozłowskich. 

Plaża była nie tylko miejscem kąpieli wodnych i słonecznych, sportowych gier i ludycznych zabaw. Stawał się także miejscem, gdzie odbywały się potańcówki.

W Gdyni w 1927 roku miejscowa socjeta urządziła bal maskaradowy. Dominowały kostiumy: Beduinów, starożytnych Egipcjan, Maurów.

W Warszawie popularne były „dechy” –parkiet do tańca na świeżym powietrzu. To kolejne moje ukochane zdjęcie – tańczący Warszawiacy z szaconkiem i fasonem! Chłopak gwiżdże z zadowolenia, umiejętnie prowadzi partnerkę, bucha z niego duma.

Tak trzymaj Antek!

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

mira

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *